18.06.-25.09.2011r.

Parę zdań na temat mojego rysownia
Moje rysunki są tak mądre, jak mądrzy są oglądający je ludzie.


W rysunku staram się stworzyć metaforyczny znak, który swoim zaistnieniem ujawnia bardziej pojemną przestrzeń niźli sugerowałoby to płaskie przedstawienie. W rysunkach przedmiot i podobieństwo jest mi potrzebne do utkania materii nieoczywistości. Innymi słowy - moje posiłkowanie się formami widzialnymi ma na celu stworzenie niewidzialnego. Kiedy dostaję do zilustrowania artykuł na przykład o wojnie palestyńsko-izraelskiej staram się stworzyć obraz o wojnie. Wojny w każdym artykule są inną twarzą tego samego wydarzenia. Mówi się, że dobra ilustracja jest warta tysiąc słów.  Moim skromnym zamiarem jest stworzyć obraz, którego i tysiąc słów nie opisze. Każdy artykuł jest linearny. Toczy się w czasie. Moją rzeczą jest ścisnąć - tę prostopadłą do czystej kartki - linię, aby utworzyła obraz.

O wiele łatwiej jest ilustrować teksty mądre. Chociaż nieraz udało mi się oszukać widza i narysować ilustrację mądrzejszą od artykułu. Do każdego artykułu robię minimum sześć szkiców. Pozwalają mi one ćwiczyć wyobraźnię. Einstein mówił, że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy.
Robiłem rysunki dla wielkich i małych, potężnych i bez znaczenia, ale zawsze były to moje odpowiedzi na temat.
Kiedyś mówiłem, że moje rysunki są jak listy do przyjaciół, których jeszcze nie poznałem. Nie daje się narysować tylko rzeczy, których nie rozumiemy.
Chciałbym, żeby moje rysunki - jak fizyczne równania - streszczały bogatą przestrzeń w najprostszej formie. Proces wymyślania i szkicowania jest najważniejszym dla mnie obszarem pomiędzy zamówieniem a realizacją.
Moje rysunki ewoluowały w czasie, na początku fascynowałem się Toporem, Czerniawskim, Steinbergiem. Teraz bardziej cieszy mnie własne odkrywanie znaczących obrazów. Być klarownym w pokazywaniu ciemności i zakrytym w świetle oczywistości.
Od czasu do czasu uczę się czegoś od siebie. To dodaje animuszu i powagi. Odkrycie znaczącego symbolu jest samoistną nagrodą.
Rzeczą poważnego artysty jest wzbogacić świat o nieznane wcześniej postrzeganie. Wszystko co widać można narysować. Wszystko co narysowane widać. Wszystko co narysowane można zmienić. Rysunki robię pędzlem na papierze. Kolor dodaję na komputerze. Potrafię szybko myśleć, nie mam kłopotu z rysowaniem. Komputer równie szybko pozwala mi podjąć decyzję. Pomimo, że pozornie trudno to udowodnić mam poczucie, że jestem jednym z najszybszych artystów działających w dziedzinie rysunku prasowego. Im mam mniej czasu tym czuję się bezpieczniej i pewniej. Często się zdarza, że szybciej przedstawiam pomysły niż jakieś gremium podejmie decyzję.
W rysowaniu prasowym trzeba się zmagać z obrazem do końca. Wszelkie niedopatrzenia są potem potęgowane wielkością nakładu. Każdy błąd jest multiplikowany.

Janusz Kapusta urodził się w Zalesiu w 1951 roku. Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej (dyplom 1977) oraz na Wydziale Filozofii Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 2010 roku na wydziale Scenografii i Nowych Mediów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie uzyskał stopień doktora.
Jego twórczość obejmuje zarówno grafikę, plakat, rysunek prasowy, opracowanie graficzne, ilustrację książkową, jak i scenografię teatralną oraz malarstwo.
W czasach studenckich publikował rysunki w m. in. w „Szpilkach”, „Radarze”, „ITD”, „Forum”, „Literaturze” oraz w prasie francuskiej i niemieckiej.
Od 1981 roku mieszka w New Yorku. Jego prace ukazują się m.in. w The New York Times, The Wall Street Journal, The Washington Post,  Graphis, Print, Nature, Images.
Zaprojektował pisma: Le’ An Ha’Errev, Blue Star, Okay America, Charaktery. Był doradcą artystycznym i projektantem czołówki w filmie Lecha Majewskiego Lot Świerkowej Gęsi. Na zaproszenie Majewskiego opracował również scenografię i kostiumy do oper: Czarny jeździec Roberta Wilsona i Sen nocy letniej Szekspira w Heilbronn, scenografię do Carmen Georga Bizeta w Teatrze Wielkim w Warszawie oraz  Carmen w Wileńskiej Operze Narodowej.
W 1985 roku odkrył nowa figurę geometryczną - jedenastościenną bryłę,   K-dron (www.k-dron.com), a w 2000 roku opracował nowe zasady złotego podziału.
Janusz Kapusta opublikował książki: Almost Evrybody- (1984) wydaną przez Wiliam Morrow w New York i Janusz Kapusta w New York Times (Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe oraz Ars Polone, 1995) a także K-dron, opatentowana nieskończoność (Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, 1995). Jest autorem bibliofilskiego wydania Zniewolonego umysłu Czesława Miłosza (The Limited Edition Club, Nowy Jork 1983), a także sztuki dla dzieci  Planeta K-dron, czyli tajemnica przerwanej podróży, dla której stworzył scenografię i wyreżyserował.
W ramach EXPO 2012 zaprojektował dla Wrocławia, odwzorowanie Ziemi i Nieba na K-dronie z brązu.  Uczestniczył w Międzynarodowej wystawie w Zagrzebiu w celu odtworzenia zbiorów Muzeum Sztuki w Vukovar.
Jest laureatem 40 krajowych i zagranicznych nagród artystycznych m. in. Złotych i Srebrnych Szpilek; im. Alfreda Jurzykowskiego w dziedzinie Sztuk Pieknych, New York 1997; w Sintrze (Portugalia) otrzymał pierwszą nagrodę za najlepszy rysunek prasowy opublikowany na świecie i również pierwszą nagrodę na Międzynarodowym Biennale Rysunku Prasowego w Teheranie (Iran).
Brał udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. Prace artysty znajdują się w zbiorach wielu muzeów i galerii na świecie m. in. Museum of Modern Art w Nowym Jorku, Museum of Modern Art w San Francisco, IBM Collection, Muzeum Sztuki w Łodzi
Od 1995 do chwili obecnej jego prace ukazują się regularnie w Rzeczpospolitej, w  Plusie, minusie jest autorem cotygodniowej rubryki  Pion, poziom. Janusz  Kapusta jest dyrektorem artystycznym The Chopin Society of New York i honorowym członkiem Polish American Business Club.



Janusz KapustaJanusz Kapusta Janusz KapustaJanusz Kapusta Janusz Kapusta Janusz Kapusta


Fot. Dariusz Berdys